Denim

Niewiele osób wie, że ta bardzo wytrzymała tkanina bawełniana wykonana w splocie skośnym ma już ok.150 lat! Otóż to! Słowo „jeans” pochodzi z francuskiego Blue de Gênes, co oznaczało „błękit genewski”. Etymologia słowa „denim” jest nieco bardziej złożona – pochodzi ono, między innymi, od nazwy francuskiego miasta Nîmes, w którym znajdowała się fabryka tego popularnego dziś materiału. Nazwę dżinsy (jeans) wymyślili dla spodni młodzi ludzie pod koniec lat 50. XX wieku. Utworzyli je od nazwy innej, podobnej do denimu tkaniny: jean. Spodnie z denimu nie kojarzyły się już wtedy ze strojem roboczym, stały się za to symbolem młodzieńczego buntu. Z roku na rok zyskiwały na popularności, nosili je w Ameryce ludzie niezamożni, młodzież i dzieci. Na kilka lat przed II Wojną Światową włożyły je również panie. Od tego momentu cały świat oszalał na punkcie dżinsów. Po wojnie produkowano je już w milionach, a nawet w miliardach sztuk. Uzupełnione bluzą z tego samego materiału stały się niemal obowiązkowym uniformem młodzieży. Stały się strojem pokoleniowym, związanym z młodzieżową rewoltą końca lat 60., beztroskim życiem "dzieci kwiatów" ignorujących konserwatywne normy. Obłaskawione przez kulturę masową, podobnie jak cały ruch kontestacji, jeansy są elementem garderoby najbardziej demokratycznym na świecie. Spotkamy je zarówno w kolekcjach największych projektantów mody, w szafach przywódców państw, na eleganckich przyjęciach, placach budowy, jak i w sercu amazońskiej dżungli. Dotarły do każdego zakątka globu - dzisiaj jeansy noszą wszyscy, niezależnie od płci i wieku. Moda dżinsowa trwa już przeszło 150 lat i nikt w tym czasie nie wymyślił spodni lepiej skrojonych, bardziej uniwersalnych i sympatyczniejszych niż stare, dobre blue jeans.

Czy Wy także zaliczacie się do jego fanek?

Love

“Kazali nam wierzyć, że miłość, ta prawdziwa, zjawia się tylko jeden raz w życiu i do tego zazwyczaj przed trzydziestym rokiem życia. Nie powiedziano nam, że miłość nie jest sterowana i nie przychodzi w ściśle określonym czasie. Kazali nam wierzyć, że każdy z nas jest połówką pomarańczy, że życie ma sens tylko wtedy, gdy znajdziemy tę drugą połowę. Nie powiedziano nam, że rodzimy się w całości, że nikt w naszym życiu nie zasługuje na to, by nieść na swoich barkach odpowiedzialność za dopełnienie naszych braków: rozwijamy się w sobie. Jeśli jesteśmy w dobrym towarzystwie, to jest to po prostu przyjemniejsze. Kazali nam uwierzyć w formułę 'dwa w jednym': dwoje ludzi, którzy myślą tak samo, zachowują się tak samo, że jedynie tak to działa. Nie powiedziano nam, że to ma swoją nazwę: anulowanie siebie; że jedynie osoby o własnej osobowości mogą budować zdrowe związki. Kazali nam wierzyć, że małżeństwo jest koniecznością i że pragnienia 'nie o czasie' muszą być stłumione. Wmówili nam, że piękni i szczupli są bardziej kochani, że ci, którzy uprawiają mało seksu są zacofani, a ci, którzy uprawiają go zbyt wiele nie są wiarygodni. Kazali nam wierzyć, że istnieje tylko jeden przepis na szczęście, taki sam dla wszystkich, i ci, którzy starają się go ominąć, skazani są na marginalizację. Nie powiedziano nam, że ten przepis nie działa, frustruje ludzi, alienuje ich i że istnieją inne alternatywy. Ach, nie powiedzieli nam nawet tego, że nikt nigdy nam tego nie wyjaśni. Każdy z nas odkryje to na własną rękę.”

- John Lennon.

 

Spring 2015 Couture

Subiektywny wybór najciekawszych sylwetek z pokazów Spring 2015 Couture.

Givenchy F/W10 Couture


Valentino




Dolce & Gabbana




Atelier Versace
Zuhair Murad

Elie Saab
Atelier Versace